wtorek, 10 lipca 2012

...moja chorwacija...

...jestem już po urlopie i dlatego opowiem Wam po krótce o kraju,który pokochałam kilka lat temu.Chorwacją zaraził mnie mój mąż,który był tam już kilkanaście razy.Moja wędrówka zaczęła się na wyspie Hvar-piękne widoki,cudny zapach lawendy i drzew piniowych.W następne lato zabraliśmy znajomych w okolice Zadaru-cudnie(morskie organy robią wrażenie),ale jakoś brakowało mi prawdziwej,górzystej Chorwacji-czułam niedosyt.Już zimą zdecydowaliśmy,że następna wyprawa będzie na Riwierę Makarską i tak trafiliśmy do maleńkiej wioski-Drasnice(10km za Makarską).I to była miłość od pierwszego wejrzenia-żartujemy z mężem,że kiedyś tam będzie nasz dom(i kto wie???).Maleńkie plaże,jeden sklep,cisza i spokój...i w tym roku znaleźliśmy się dokładnie w tym samym miejscu i znowu...cisza,spokój,ci sami,sympatyczni mieszkańcy,łowienie rybek,krabów,jeżowców,nurkowanie i szaleństwa w morzu,a ten widok hmmmm:)
...oto kilka zdjęć z tegorocznych wakacji...




...c.d.n....










...oj mogłabym zasypać Was milionem zdjęć:)...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

...dziękuję za odwiedziny i Twój komentarz:)...